Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016

Charlie [2012]

Powinnam już dawno zapamiętać, że wybierając jakiś film do obejrzenia nie powinnam się sugerować jego opiniami na portalach filmowych. A jednak cały czas popełniam ten błąd. I oto jestem, znowu po seansie zbierającego same ochy i achy na filmowych forach i znowu zastanawiająca się, czy to ze mną jest coś nie tak, że nie podoba mi się tak wysoko oceniana produkcja czy to może wszyscy inni stracili nagle rozumy, uważając że dany obraz jest arcydziełem gatunku? http://www.impawards.com/ Dzisiaj rzecz tyczyć się będzie Charliego  - filmu na podstawie książki, której (jak zwykle zresztą) nie czytałam, filmu o zamkniętym w sobie chłopaku, który rozpoczyna naukę w liceum i tam zaprzyjaźnia się z grupką starszych od siebie uczniów. Opis fabuły może wskazywać na zwyczajny, ale tak naprawdę zwyczajny do bólu, film młodzieżowy o szkolnej pierdole. W czym zatem tkwi fenomen tego dzieła? Co jest powodem, dla którego co drugi komentarz na filmwebowym forum na temat Charliego  to rozpływanie si

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez tajemnicze istoty z

Człowiek ze stali [2013]

Po bardzo udanej przygodzie z Batmanem stwierdziłam, że może czas sięgnąć po inną superbohaterską produkcję z logo DC Comics. Oczywiście z racji tego, że moja znajomość bohaterów z komiksów DC kończy się na dwóch (z czego jeden to właśnie Batman), wybór filmu wcale nie był ciężki. Wiadomo było, że będzie to Superman. A dokładniej, Superman z 2013 r., znany też jako Człowiek ze stali. http://www.impawards.com/ Od zawsze miałam problem z superbohaterami. Raziły mnie ich superbohaterskie moce. Przeszło mi (ale tylko trochę), gdy zaznajomiłam się z Iron Manem. Przeszło mi jeszcze bardziej, kiedy poznałam  mocno uczłowieczonego Batmana. Ale co do postaci Supermana, targały mną wielkie wątpliwości. No bo jak realny może być gościu z laserem w oczach, który bez problemu lata sobie po ziemskim nieboskłonie, jest w stanie podnieść tyle, co Hulk (o ile nie więcej), a w dodatku ubiera się w obcisły strój z majtkami na wierzchu? Helloł? Jak dla mnie mało w tym realizmu. No ale przyszedł czas

Batman - Początek [2005], Mroczny Rycerz [2008], Mroczny Rycerz powstaje [2012]

Zacznijmy od tego, że ciężko mi się było przekonać do filmów o superbohaterach. Dodajmy potem, że udało mi się do nich przekonać dzięki produkcjom Marvela, chociaż słabość do Downey'a Jr też pewnie miała w tym swój udział. A jak już pochłonęłam bodajże wszystkie ekranizacje marvelowskich komiksów przyszedł czas, aby sięgnąć po coś z drugiej strony barykady czyli filmy z bohaterami wykreowanymi przez DC Comics. Tu natomiast chyba najlepiej zacząć od ich sztandarowego bohatera, czyli biegającego w czarnej pelerynie Batmana. http://www.impawards.com/ Owszem, moje pierwsze spotkanie z Nietoperzem miało miejsce jakieś wieki temu, kiedy jako kilkuletnia dziewczynka miałam wątpliwą przyjemność obejrzeć w telewizji jakąśtamwersję z jakimśtam aktorem (chyba był to wtedy Val Kilmer), a potem zobaczyć wersję z Arnoldem Schwarzeneggerem. Dużo tu mówić nie potrzeba - filmy mi się nie spodobały, świat także i Batman na baaaardzo długo powędrował na półkę rzeczy do zapomnienia. A potem przy