Kolejnym serialem, o ile dobrze pamiętam to chyba trzecim, jaki dostąpi wątpliwego zaszczytu bycia przedmiotem rozprawy w poniższym poście, jest seria The Walking Dead , czyli w polskim tłumaczeniu (które jak zwykle mi nie podchodzi) Żywe trupy . Po tą pozycję sięgnęłam zachęcona licznymi pozytywnymi opiniami oraz za wręcz namolnymi namowami znajomej, która w serialu o zombiakach jest wprost zakochana. Oglądać zaczęłam z M. Do, jak do tej pory, ostatniego sezonu, dotrwałam jedynie ja. A i to przyszło mi z bólem. Uwaga! Bez spoilerów się nie obejdzie! http://www.impawards.com/ Nie czytałam i nie zamierzam czytać komiksu, na podstawie którego został stworzony serial, więc nie będę oceniała zgodności z oryginałem, aczkolwiek słyszałam, że z tą jest bardzo mizernie. Subiektywnej ocenie poddaję jedynie wytwór pana Franka Darabonta. Cóż zatem tutaj mamy? Zaczyna się bardzo zachęcająco. Ba, zaczyna się bardzo znajomo! Pierwsze minuty pierwszego odcinka Walking Dead'a to przecież wyp
Recenzje. Jakie tylko chcecie. Filmowe, książkowe, płytowe... Oczywiście z ogromną przewagą tych filmowych :)