Przejdź do głównej zawartości

Dark Skies (2013)

Kolejny film z tego mroczniejszego gatunku i kolejny opatrzony datą 2013. Tym razem propozycja obejrzenia właśnie tej produkcji wyszła od rodzeństwa, które niesamowicie zachwalało ten film. Mieliśmy z N (a może raczej już M, bo od jakiegoś czasu Narzeczony jest już Mężem) wolny wieczór, więc zaopatrzyliśmy się w dobre wino i ser i zasiedliśmy do seansu.

Co nieco o fabule filmu. Dark Skies opowiada historię pewnej rodziny, którą dotyka finansowy kryzys. Kryzys rzutuje na relacje panujące między członkami rodziny, a jakby tego było mało w domu zaczynają się dziać bardzo dziwne rzeczy. Ogólnie zamysł wydawał się dobry - może niezbyt oryginalny, ale wciąż dobry. A na pewno lepszy niż chociażby Paranormal Activity - jeden z wcześniejszych filmów producentów Dark Skies. Jednak końcowe wrażenia nie należą do najlepszych. Dlaczego?

Generalnie film zakwalifikowałabym do tych, które bazują na tzw. "momentach". W zasadzie cały seans Dark Skies był taką sinusoidą, gdzie lepsze fragmenty filmu przeplatały się z tymi gorszymi. Chwile, kiedy faktycznie można było podskoczyć ze strachu to zaledwie dwie czy trzy sceny, skonstruowane według banalnej zasady - najpierw wszystkich uspokój i wynudź, a potem  zaserwuj gwałtowną zmianę klimatu. O wiele bardziej denerwujący był jednak brak logiki, jaki zaprezentowali nam twórcy Dark Skies. Niepotrzebnie wplecione w historię wątki, które potem i tak pozostaną niedokończone. Bezsensowne postępowanie rodziny Barrettów, którzy mówią jedno, a robią drugie. Całość sprawiała wrażenie filmu nakręconego pośpiesznie i niezbyt dokładnie.

Co do technicznej strony filmu to raczej nie ma się do czego przyczepić. Aktorsko Dark Skies wypada poprawnie - tu na największą pochwałę zasługują Keri Russell, znana m.in. z filmu August Rush. Cudowne dziecko oraz Dakota Royo, który zachwycił swoją grą w Gigantach ze stali. Efekty specjalne były na dobrym poziomie, chociaż tutaj spece od tej dziedziny nie miały wielkiego pola do popisu. Muzycznie też było nieźle - odpowiednia muzyka doskonale oddawała klimat filmu i budowała napięcie, niemniej nie należy ona do tych, które na długo zapadają w pamięć. Soundtracku z tego filmu na pewno sobie nie sprawię.

Według mnie największym minusem Dark Skies są stwory, przed którymi próbuje się obronić rodzina Barrettów. Nawiedzenie domu przez kosmitów jest bowiem dla mnie tak realne jak starcie Godzilli z King Kongiem. Nie twierdzę tutaj, że kosmitów nie ma, ani że jesteśmy sami we wszechświecie, bo nie o to chodzi. Po prostu nie lubię tej tematyki. Nie trawiłam odcinków Z Archiwum X poświęconych UFO i tak samo nie mogę strawić tego tematu z Dark Skies. Może gdyby rodzinę Barrettów nawiedzało coś innego, jakiś demon, duch czy cokolwiek w tym stylu, może wtedy moja ocena tego filmu byłaby lepsza. Na chwilę obecną film oceniam jako średni.

Podsumowując. Jeśli lubicie tematykę UFO, albo nie jesteście jej totalnymi przeciwnikami to może Dark Skies przypadnie Wam do gustu. Bo poza tymi kilkoma wadami, które strasznie mnie mierziły, film oglądało się całkiem dobrze. A na pewno lepiej niż niejeden film z gatunku grozy. I to jest największą zaletą Dark Skies, że mimo tych wszystkich nieścisłości, braku logiki i kosmitów w roli głównej, film ogląda się przyjemnie.

A może to tylko zasługa dobrego wina, sera i towarzystwa, w którym oglądałam film, że udało się zbudować tak dobry nastrój? To już jednak tajemnica...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...