Przejdź do głównej zawartości

Dzika droga [2014]

Dzika droga czekała na mnie dość długo. Jak to z wieloma filmami, które chcę zobaczyć, bywa zaległa gdzieś na półce i czekała. Aż o niej zapomniałam. Nie pamiętałabym o niej jeszcze pewnie długi czas, gdyby nie przypadkowe wolne w tygodniu i kupa wolnego czasu, na którego zagospodarowanie nie miałam absolutnie żadnego pomysłu. Zaczęło się zatem grzebanie w filmotece i tak oto do odtwarzacza DVD powędrowała mocno zakurzona Dzika droga. I utonęłam.

http://www.impawards.com/
Utonęłam w chwili jakże pięknego zrywania sobie paznokcia. Utonęłam, kiedy z głośników zaczęło się sączyć tak charakterystyczne intro do El Condor Pasa. Utonęłam, gdy na ekranie pojawiło się motto Dla wszystkich tych, dla których wędrówka jest czymś więcej niż pokonywaniem odległości. Dokładnie wtedy wiedziałam, że Dzika droga to film dla mnie. Bo jak nie dać się porwać opowieści o dziewczynie, która stoczyła się na samo dno i podejmując się próby przejścia szlaku PCT (Pacific Crest Trail) chce odnaleźć nową siebie? Ja filmowi uległam i kupiłam go w całości.

Dla mnie wszystko w Dzikiej drodze doskonale ze sobą współgra. Drobna blondynka, która chce przejść tyle kilometrów, a której plecak waży zapewne więcej niż ona. Przepiękne krajobrazy, które jednak zostają potraktowane przez kamerę nieco po macoszemu na rzecz opowiedzenia ważniejszej historii. Doskonale dobrana muzyka, która dopowiada to, czego czasem nie wypowiedziano na ekranie słowami. Ciekawie dobrane cytaty, które główna bohaterka zostawia w dzienniku podróży na szlaku. Reese Witherspoon, która w roli Cheryl Strayed spisała się świetnie, co zresztą zaowocowało nominacją do Oscara. No i swoiste katharsis, którego doświadczamy w trakcie oglądania obrazu razem z Cheryl.


Co jeszcze można powiedzieć o Dzikiej drodze? Że wspaniale się go ogląda. Doskonale się go słucha. A na dodatek wciąga ciekawą historią, która zmusza do zastanowienia się nad sobą, zachęca do chwili refleksji. No i że to takie trochę kino w stylu Wszystko za życie. Ale tylko trochę, bo tak naprawdę jest totalnie inne, aczkolwiek także rewelacyjne. A jeśli miałabym wybierać czyja historia urzekła mnie bardziej - czy Chrisa "Supertrampa" z Wszystko za życie, czy Cheryl z Dzikiej drogi, to chyba wybrałabym jednak Cheryl. Wydaje mi się, że jej wędrówka jest dużo ważniejsza. Tak czy siak, zachęcam do obejrzenia (najlepiej obydwu filmów). :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...