Przejdź do głównej zawartości

Bestia (2011)

Witam po dłuższej przerwie, w trakcie której pochłonięta byłam remontem mieszkania, przeprowadzką i staraniami o podłączenie do Internetu (niekoniecznie w takiej kolejności). Od dzisiaj znów posiadam dostęp do sieci, także od razu skrobię dla Was recenzję filmu, który oglądałam ostatnio.

Bestia to nie najnowsza produkcja - film ujrzał światło dzienne w 2011 r. W sumie stosunkowo niedawno, ale ze względu na rządzące filmowym światem prawa, do nowości bym go już nie zaliczyła. Co skłoniło mnie do sięgnięcia po tą produkcję? Uwielbienie opowieści o Pięknej i Bestii, która w tym filmie miała zostać przeniesiona we współczesne realia.

Fabuła Bestii w jakimś stopniu nawiązuje do francuskiej baśni ludowej. Film opowiada bowiem historię bogatego, zepsutego nastolatka, który zostaje zamieniony przez wiedźmę w okropną kreaturę. Oczywiście uratować go może tylko prawdziwa miłość. Mamy tutaj zatem pięknego chłopaka, równie urodziwą dziewczynę, jest także miejsce na klątwę i na końcową przemianę. Teoretycznie wszystko, co powinno się znaleźć w historii o Pięknej i Bestii. No właśnie... Teoretycznie...

O ile Piękną i Bestię - chociażby w wersji Walta Disney'a, ogląda się (nawet przy entym z kolei seansie) z wypiekami na twarzy, to przebrnięcie przez film Daniela Barnza jest (a przynajmniej okazało się dla mnie) nie lada wyzwaniem. Bestia razi wylewającym się hektolitrami w każdej sekundzie filmu kiczem. Sztuczne dialogi i mizerne aktorstwo, którego nie są w stanie wybronić starający się ze wszystkich sił Alex Pettyfer (tytułowa Bestia) oraz doskonały duet Neil Patrick Harris - Lisa Gay Hamilton, wprost odrzucają od ekranu. Ewenementem (oczywiście w sensie negatywnym) jest tutaj postać grana przez Mary-Kate Olsen.

Film Daniela Barnza należy do tych, w których wszystko (albo prawie wszystko) jest złe. W zasadzie to można powiedzieć, że nie powinien on w ogóle powstać, bo jedyna refleksja, jaka nasuwa się po seansie Bestii to "WTF?". Generalnie rzecz biorąc - nie wiem jak można totalnie zniszczyć urok opowieści o Pięknej i Bestii. Wiem tylko, że Danielowi Barnzowi ta sztuka się udała. Ponoć w Polsce Bestia nie została wydana nawet na DVD. Nie wiem, jakim zrządzeniem losu film ten trafił zatem w moje ręce. W każdym razie - jedyne co mam jeszcze w tym temacie do powiedzenia to: Omijajcie Bestię szerokim łukiem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...