Przejdź do głównej zawartości

Sędzia (2014)

Mimo iż seans nowego filmu Davida Bobkina był dla mnie czymś oczywistym, to do obejrzenia Sędziego zabierałam się bardzo długo. A to coś wypadło, a to przyszły jedne święta i trzeba było znowu odłożyć plany, a potem przyszły drugie święta i znów seans poszedł w odstawkę. A to w końcu popracowe zmęczenie nie pozwalało na przyjęcie niczego innego, jak lekką animację Disney'a (tak, tak, w ten oto sposób odświeżyłam sobie w zasadzie wszystkie znane mi z dzieciństwa produkcje sygnowane tym nazwiskiem). W końcu jednak znalazła się wolna chwila i odpowiedni nastrój i Sędzia poszedł na tapetę.

http://www.impawards.com/
Generalnie rzecz biorąc nie lubię filmów o tematyce prawniczej. Na palcach jednej ręki mogę policzyć obrazy zza sądowej ławy, które mi się spodobały, a wymieniając naprędce, potrafiłabym wskazać chyba jedynie Adwokata diabła. Dziś do tego zacnego grona dołączył Sędzia, któremu w tym przypadku baaaaardzo pomógł fakt, że w głównej roli został obsadzony mój ulubieniec - Robert Downey Jr. Cóż, już nawet nie ukrywam się ze słabością, jaką mam do tego aktora.

No ale wracając do filmu. Mimo iż tematyka prawnicza nijak mnie interesuje, tak Sędzia wzbudził moje szczere zainteresowanie. Motyw przestępstwa popełnionego rzekomo przez szanowanego sędziego był tak zgrabnie przedstawiony, że sceny w sądzie wcale mnie nie nudziły, a wręcz przeciwnie - interesowały. Ogromnego plusa film dostał ode mnie za wątek relacji ojciec-syn, który de facto zaintrygował mnie bardziej niż sama rozprawa, a już prawdziwą wisienką na torcie był duet Robert Duvall (nominacja do Oscara jak najbardziej zasłużona, jednak z J.K. Simmomsem szans faktycznie nie miał)-Robert Downey Jr. Wszak nikt tak dobrze by nie zagrał sceny popuszczania w majtki jak Duvall i nikt tak dobrze nie łączyłby humoru i dramaturgii jak Downey Jr. Całości dopełniły dobre zdjęcia Janusza Kamińskiego i wpadająca w ucho muzyka Thomasa Newmana z ciekawymi piosenkami Tima Myersa czy Bon Iver.


Po seansie Sędziego mogę stwierdzić, że z nie każdego filmu o tematyce prawniczej musi wiać nudą. Mogą zdarzyć się perełki, które zainteresują nas bardziej niż niejedna pozycja z kina akcji. Taką perełką okazał się być właśnie Sędzia. I w niezbyt lubianej przeze mnie kategorii zajmuje miejsce na piedestale. Jeśli ktoś jeszcze nie widział - polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...