Przejdź do głównej zawartości

Solo [2013]

Są filmy, które nie powinny w ogóle powstać. Jednym z takich dzieł jest thriller Solo autorstwa Isaaca Cravita, reżysera, dla którego film z 2013 r. jest dziewiczym w kategorii filmów pełnometrażowych (w swoim dorobku Cravit ma jeszcze trzy krótkometrażówki).

http://horrorsandscaryshits.blox.pl/
Solo to opowieść o Gillian - młodej dziewczynie, która, próbując otrząsnąć się po rodzinnej tragedii, za namową koleżanki chce zostać wychowawcą kolonijnym. Aby jednak zostać obozowym opiekunem, Gillian musi przejść test, polegający na spędzeniu w samotności dwóch dni na wyspie na środku jeziora. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że podobno na wyspie straszy duch.

Solo jest jednym z tych filmów, na których z każdą kolejną minutą człowiek zastanawia się, dlaczego jeszcze nie wyłączył tego g***a. W produkcji Cravita nie ma absolutnie nic, co mogłoby zachwycić moje oko - pomijam tutaj kwestię krajobrazów, bo akurat to jest najmocniejszym punktem filmu. Aktorsko jest beznadziejnie - jakoś jeszcze wypada tu Annie Clark, wcielająca się w główną bohaterkę, ale jest to niestety tylko "jakoś". Pozostała część obsady gra tak, jakby przed kamerą stała pierwszy raz w życiu, a na tym polu beznadziei wybitnie wybija się Daniel Kash czyli filmowy Ray. Fabuła jest słaba, nie ma tu żadnej wielkiej tajemnicy, ani zabójczej akcji. Momentami motywy, jakie kierują postępowaniem bohaterów przywołują o salwy śmiechu, a nie o to chyba w thrillerze chodzi. Standardowo już główna bohaterka jest albo nieśmiertelna, albo jest jakimś ziemskim wcieleniem kota i posiada 9 żyć, bowiem uśmiercić ją jest niezmiernie trudno. Zwroty akcji są tak nieprzewidywalne, że z zaskoczenia aż otwieramy usta, aby ziewnąć. Nie ma tu nic nowego, nic ciekawego, jest za to dużo niewykorzystanych i potencjalnie dość interesujących wątków (chociażby sama historia zaginionej dziewczynki z obozu), i... ehh, szkoda już słów.


Trafiliście przypadkiem na kopię Solo i nie wiecie czy ją obejrzeć, czy nie? Podpowiadam, zdecydowanie nie! Jeszcze lepiej wyrzucić tą kopię gdzieś za okno, podeptać i zakopać głęboko, oczywiście upewniwszy się przedtem, że płyta jest wystarczająco zniszczona, aby nic nie dało się z niej już odczytać. Solo to nie film. To dno i sto metrów mułu, na które szkoda Waszych oczu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...