Przejdź do głównej zawartości

Odnaleźć przeznaczenie (2003)

Filmów, które wbijają mnie w fotel nie jest zbyt wiele. Stosunkowo ciężko jest także znaleźć film, który sprawiłby, że podczas seansu płakałabym jak bóbr. Filmy, po których zakończeniu ciężko mi jest wydobyć z siebie jakiekolwiek słowo jest jeszcze mniej. Dlatego tym bardziej cieszą takie produkcje, jak obejrzane dosłownie przed sekundą Odnaleźć przeznaczenie. Wybór tego filmu  na wieczorny seans był zupełnym przypadkiem. Po prostu był pierwszą pozycją na długiej liście filmów, znajdujących się w mojej filmotece. I, jak się teraz okazało, był to rewelacyjny wybór.

http://www.impawards.com/
Odnaleźć przeznaczenie to adaptacja książki Anne Holm. Opowiada ona historię kilkunastoletniego chłopca - Davida, który ucieka ze znajdującego się w Bułgarii komunistycznego obozu pracy i próbuje dostać się do Danii. W trakcie swej podróży David spotka wielu ludzi, którzy będą mieli ogromy wpływ na jego ponowne uczenie się świata.

Przyznam, że już dawno nie oglądałam filmu, który tak by mnie wzruszył. Może nie jest to film idealny pod kątem fabularnym, bo jest tam sporo niedociągnięć, niedopowiedzeń i błędów. Jednak sama opowieść, jaką w Odnaleźć przeznaczenie przedstawia nam Paul Feig jest po prostu rewelacyjna i to sprawia, że pozostałe aspekty fabularne przestają mieć znaczenie. Ja przy produkcji Feiga totalnie odpłynęłam. Dałam się porwać przepięknym krajobrazom Bułgarii i jej uroczym miasteczkom. Zatraciłam się w genialnej muzyce, jaką został opatrzony film, a takie perełki jak Cold Water Damiena Rice'a czy przepiękna wersja Ave Verum Corpus Mozarta sprawiają, że łzy same napływają do oczu. Nieco drewniany Ben Tibber wcale nie zniechęcił mnie do oglądania produkcji. Wręcz przeciwnie. Dzięki tej specyficznej sztywności jego David jest bardzo realny. Jest własnie taki, jakie według mnie byłoby dziecko tak doświadczone przez los, jak on. Zagubienie, nieufność, brak zrozumienia są wprost wypisane na jego twarzy. Ogromne ciepło do Odnaleźć przeznaczenie wprowadza Joan Plowright. Jej Sophie to postać tak serdeczna i przyjemna, że nie da się przejść obok niej obojętnie. Dobrze zaprezentował się tutaj także, chyba najbardziej znany z całej listy aktorów Odnaleźć przeznaczenie, Jim Caviezel. Mogę zatem powiedzieć, że obsada została dobrana rewelacyjnie.


Odnaleźć przeznaczenie jest dla mnie filmem idealnym. Takim, do którego można wracać i wracać, a i tak się nie znudzi. Zawierającym nieskończone pokłady emocji. Sprawiającym, że znowu chce się zacząć wierzyć w ludzi. Takim, który w zaledwie kilka minut potrafi doprowadzić kogoś do łez. Takim, po którego obejrzeniu, mimo tych wszystkich emocji, jakie nami targają, nie jesteśmy w stanie wydobyć z siebie żadnego słowa. Rewelacyjnym.

Do produkcji Feiga na pewno jeszcze wrócę. I to nie raz. Oby więcej takich obrazów.
Polecam każdemu

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...