Przejdź do głównej zawartości

Dinozaur (2000)

Dinozaur nie jest typową animacją, jakiej moglibyśmy się spodziewać po studiu Disney'a, w którym został stworzony. Jest to produkcja o wiele bardziej poważna, w której nie znajdziemy, tak charakterystycznych dla disnejowskich dzieł elementów jak słodycz, od której momentami może aż zemdlić, ani też masy piosenek, które kradną połowę filmu. Zamiast tego dostajemy film prawie że dla dorosłych, w którym jest więcej krwi i brutalności niż we wszystkich innych dziełach Disneya'a razem wziętych.

http://www.impawards.com/
Dinozaur opowiada historię Aladara - młodego... o dziwo, dinozaura, który razem z przybraną rodziną lemurów wyrusza w podróż w poszukiwaniu nowego domu po tym, jak stary został zniszczony wskutek deszczu meteorytów. W trakcie wędrówki Aladar napotyka sporych rozmiarów stado, które też ucieka przed nieznanym zjawiskiem. Wśród nowo napotkanych Aladar znajdzie nowych przyjaciół oraz miłość swojego życia. Jego droga nie będzie jednak usłana różami.

Graficznie animacja stoi na przyzwoitym poziomie. Pewnie gdybym oglądała ten film wtedy, kiedy miał swoją premierę, piałabym z zachwytu nad poziomem grafiki. Dzisiaj można zauważyć, że animacja nieco odstaje - ruchy nie są aż tak naturalne, jak to jesteśmy w stanie osiągnąć dzisiaj. No i połączenie grafiki z prawdziwymi zdjęciami nie zawsze w tym przypadku wychodzi dobrze - same zdjęcia są jak najbardziej dobre. Momentami zapierają dech w piersi, niemniej po nałożeniu na nie grafiki brakuje tej interakcji tła z akcją. Ziemia nie ugina się, ani nie drży pod potężnymi cielskami dinozaurów tak, jak powinna to robić - szukając naprędce. Jednak pomijając ten fakt, Dinozaur jest naprawdę wartą zobaczenia animacją. Muzyka z Dinozaura to jest właśnie to, co lubię. Ładne, nastrojowe melodie doprawione gdzieniegdzie nutką etniczności w postaci zgrabnie wplecionych, afrykańsko brzmiących chórków tworzą razem jedną, spójną całość, której bardzo przyjemnie się słucha.

Tym razem Disney serwuje nam bardzo dojrzałą propozycję. Jednak tu rodzi się też pytanie - czy odejście od wypracowanego szablonu, miało sens? Czy próba stworzenia czegoś innego zakończyła się sukcesem? Według mnie tak. Raz na jakiś czas warto odejść od sprawdzonego schematu i zrobić coś całkiem innego. Dinozaur to jak najbardziej dobra animacja pokazująca to, czego normalnie u Disney'a byśmy nie zobaczyli. Przemoc, uczucie beznadziei, strach... Dinozaur to kumulacja tych emocji. Jednak gdzieś tam tli się maleńka iskierka nadziei. Że każdy ma swoje miejsce na tym świecie i ważną rolę do odegrania, że okazana dobroć kiedyś do nas wróci, że w końcu będzie dobrze i że wszystko to ma jakiś sens.


Trochę dziwnie oglądało się Dinozaura wiedząc, jaki los czeka Aladara i jego przyjaciół w może i dość niedalekiej przyszłości, ale z drugiej strony tym większe wrażenie wywarł na mnie cały film. Walka o każdą cenną sekundę życia nabierała tutaj całkiem nowego znaczenia. I chociaż sama historia nie jest jakaś rewelacyjna, to mimo wszystko film jest w stanie wydobyć z widza mnóstwo emocji. Zdecydowanie jedna z najbardziej niedocenianych produkcji Disney'a i zdecydowanie film do ponownego obejrzenia!

P.S. Mnie najbardziej ujął motyw opieki młodego Aladara nad dwoma, będącymi już w mocno zaawansowanym wieku, dinozaurzycami i ich przeprawa przez jaskinię. A czy jest w Dinozaurze coś, co Was ruszyło?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...