Dinozaur nie jest typową animacją, jakiej moglibyśmy się spodziewać po studiu Disney'a, w którym został stworzony. Jest to produkcja o wiele bardziej poważna, w której nie znajdziemy, tak charakterystycznych dla disnejowskich dzieł elementów jak słodycz, od której momentami może aż zemdlić, ani też masy piosenek, które kradną połowę filmu. Zamiast tego dostajemy film prawie że dla dorosłych, w którym jest więcej krwi i brutalności niż we wszystkich innych dziełach Disneya'a razem wziętych.
![]() |
http://www.impawards.com/ |
Dinozaur opowiada historię Aladara - młodego... o dziwo, dinozaura, który razem z przybraną rodziną lemurów wyrusza w podróż w poszukiwaniu nowego domu po tym, jak stary został zniszczony wskutek deszczu meteorytów. W trakcie wędrówki Aladar napotyka sporych rozmiarów stado, które też ucieka przed nieznanym zjawiskiem. Wśród nowo napotkanych Aladar znajdzie nowych przyjaciół oraz miłość swojego życia. Jego droga nie będzie jednak usłana różami.
Graficznie animacja stoi na przyzwoitym poziomie. Pewnie gdybym oglądała ten film wtedy, kiedy miał swoją premierę, piałabym z zachwytu nad poziomem grafiki. Dzisiaj można zauważyć, że animacja nieco odstaje - ruchy nie są aż tak naturalne, jak to jesteśmy w stanie osiągnąć dzisiaj. No i połączenie grafiki z prawdziwymi zdjęciami nie zawsze w tym przypadku wychodzi dobrze - same zdjęcia są jak najbardziej dobre. Momentami zapierają dech w piersi, niemniej po nałożeniu na nie grafiki brakuje tej interakcji tła z akcją. Ziemia nie ugina się, ani nie drży pod potężnymi cielskami dinozaurów tak, jak powinna to robić - szukając naprędce. Jednak pomijając ten fakt, Dinozaur jest naprawdę wartą zobaczenia animacją. Muzyka z Dinozaura to jest właśnie to, co lubię. Ładne, nastrojowe melodie doprawione gdzieniegdzie nutką etniczności w postaci zgrabnie wplecionych, afrykańsko brzmiących chórków tworzą razem jedną, spójną całość, której bardzo przyjemnie się słucha.
Tym razem Disney serwuje nam bardzo dojrzałą propozycję. Jednak tu rodzi się też pytanie - czy odejście od wypracowanego szablonu, miało sens? Czy próba stworzenia czegoś innego zakończyła się sukcesem? Według mnie tak. Raz na jakiś czas warto odejść od sprawdzonego schematu i zrobić coś całkiem innego. Dinozaur to jak najbardziej dobra animacja pokazująca to, czego normalnie u Disney'a byśmy nie zobaczyli. Przemoc, uczucie beznadziei, strach... Dinozaur to kumulacja tych emocji. Jednak gdzieś tam tli się maleńka iskierka nadziei. Że każdy ma swoje miejsce na tym świecie i ważną rolę do odegrania, że okazana dobroć kiedyś do nas wróci, że w końcu będzie dobrze i że wszystko to ma jakiś sens.
Trochę dziwnie oglądało się Dinozaura wiedząc, jaki los czeka Aladara i jego przyjaciół w może i dość niedalekiej przyszłości, ale z drugiej strony tym większe wrażenie wywarł na mnie cały film. Walka o każdą cenną sekundę życia nabierała tutaj całkiem nowego znaczenia. I chociaż sama historia nie jest jakaś rewelacyjna, to mimo wszystko film jest w stanie wydobyć z widza mnóstwo emocji. Zdecydowanie jedna z najbardziej niedocenianych produkcji Disney'a i zdecydowanie film do ponownego obejrzenia!
P.S. Mnie najbardziej ujął motyw opieki młodego Aladara nad dwoma, będącymi już w mocno zaawansowanym wieku, dinozaurzycami i ich przeprawa przez jaskinię. A czy jest w Dinozaurze coś, co Was ruszyło?
Komentarze
Prześlij komentarz