Przejdź do głównej zawartości

Wakacje Waltera (2003)

Swego czasu nazwisko Haleya Joela Osmenta gwarantowało rewelacyjny film. Czy to Szósty zmysł, czy to Podaj dalej czy chociażby A.I. Sztuczna inteligencja - każdy z nich oglądałam z wypiekami na twarzy. I choć o genialnym dziecku nie słyszałam już od dłuższego czasu to wciąż pamiętam, że jego nazwisko przywodziło mi na myśl jedynie pozytywne skojarzenia. Stąd też, kiedy padła propozycja obejrzenia filmu Wakacje Waltera, nie wahałam się ani chwili.

moviepostershop.com
Bohaterem Wakacji Waltera jest Walter - wyjątkowo zamknięty w sobie nastolatek, który na pewno jest największym kozłem ofiarnym w swojej klasie, a być może nawet i szkole. Ów Walter przyjeżdża (oczywiście nie z własnej woli) spędzić wakacje u swoich wujków. Wujkowie zwykłymi wujkami oczywiście być nie mogą - o ich przygodach z czasów młodości i posiadanym majątku krążą wszak legendy, a każda kolejna jest o wiele bardziej fantastyczna niż poprzednia. W takim towarzystwie Walterowi przyjdzie spędzić - jak się potem okaże, najlepsze wakacje w swoim życiu.

Film oglądało mi się fantastycznie. Absolutnie wszystko było w nim takie, jakie być powinno. Trio głównych aktorów Haley Joel Osment-Robert Duvall-Michael Cain powala na łopatki. Szczególnie Duvall i Cain w roli nietuzinkowych wujków spisują się rewelacyjnie. Na pewno bardzo pomógł im genialnie napisany scenariusz - fabuła filmu rozkręca się stopniowo, a jak już się rozkręci to mknie jak dzika i nie zwalnia już do końca obrazu. Dobra fabuła i aktorstwo doprawiono pięknymi zdjęciami, fajnym klimatem lat sześćdziesiątych no i niesamowitym humorem, który w tym filmie stoi na absurdalnie wysokim poziomie.


Wakacje Waltera (swoją drogą znowu czapki z głów polskim tłumaczom, którzy z Secondhand lions wyczarowali właśnie Wakacje Waltera :/) to przyjemna komedia w sam raz do obejrzenia z całą rodziną w niedzielne południe. Pełna ciepła i niesamowicie absurdalnych wydarzeń opowieść na pewno przypadnie do gustu nawet najbardziej zatwardziałym facetom. A podczas seansu niejeden z Was będzie zaczynał marzyć o cofnięciu się do czasów dzieciństwa i o spędzeniu chociaż jednych wakacji tak, jak spędził je filmowy Walter. Ja tak miałam :)

Polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...