Przejdź do głównej zawartości

Planeta 51 (2009)

Planeta 51 to odskocznia od oglądanych ostatnio komedii romantycznych. Znając życie pewnie dzisiaj znowu obejrzymy jedną z nich, niemniej przez krótki czas odejdźmy od tematu romansideł i skupmy się na równie lekkim filmie, jakim jest Planeta 51.

http://www.impawards.com
Pomysł na fabułę tej animacji jest oryginalny. Przedstawia bowiem kosmiczny świat z nieco innej perspektywy niż wszystkie kręcone dotychczas produkcje. Kosmici w Planecie 51 wcale nie są wrogimi istotami, które w swych morderczych zapędach szykują się do zniszczenia ludzkiej cywilizacji. Obcy w produkcji Jorge Blanco ani nie prowadzą kosmicznej ekspansji, ani nie mają w ogóle takich myśli. W tej roli (po części) w filmie występuje tutaj nie kto inny jak człowiek. Za wrogiego najeźdźcę z kosmosu zostaje bowiem uznany lądujący na Planecie 51 astronauta pochodzenia ziemskiego.

Animację Jorge Blanco ogląda się z nieziemską przyjemnością. Szczególnego klimatu dodaje produkcji fakt osadzenia akcji filmu w specyficznych czasach. Świat mieszkających na Planecie 51 kosmitów przypomina bowiem swym klimatem, wypisz-wymaluj, amerykańskie retro. Muzycznie i graficznie nie mamy animacji nic do zarzucenia. Sama historia z kolei też nie jest banalna, dlatego po części dziwią mnie tak niskie oceny na portalach filmowych.


Nam Planetę 51 oglądało się bardzo dobrze. I choć nie jest to animacja na miarę Oskara, choć jest bardzo przewidywalna, to warto jest poświęcić półtorej godziny na jej obejrzenie. Według nas jest to niewątpliwie pozycja niedoceniona w filmowym świecie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...