Przejdź do głównej zawartości

Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął (2013)

Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął zaintrygował mnie samym tytułem. Nieczęsto zdarzają się bowiem obrazy zatytułowane tak specyficznie, a to od razu przykuwa uwagę do danej produkcji. Ponadto intrygującym okazał się być zwiastun do filmu Felixa Herngrena, który zapowiadał niesamowicie zabawny obraz z ogromną dawką absurdu.

http://www.theartscentregc.com.au/
Stulatek... okazał się być takim filmem, za jaki go brałam. Z bardzo zakręconą fabułą, absurdalnymi splotami wydarzeń i nietuzinkowymi, lekko przygłupimi postaciami od razu podbił moje serce. Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju drugi Forrest Gump, tylko że w skandynawskim wydaniu.

Mający zamiłowanie do pirotechniki, a raczej do wysadzania wszystkiego, co się rusza sympatyczny staruszek już w pierwszych minutach filmu przywołuje na usta uśmiech. A potem jest jeszcze lepiej. Wieczny student, przygoda z walizką wypełnioną niespodziewanym towarem, zatarg z niebezpiecznym gangiem, słoń w stodole i przygoda z trupem to tylko kilka z punktów na długiej liście powodów do zobaczenia Stulatka.... Stuletni dziadek, jak na swój wiek jest zadziwiająco żwawy i nawet pomimo całego zestawu dręczących go chorób ogląda się o rewelacyjnie.

Jeśli polubiliście Forresta Gumpa, Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął jest filmem dla Was. W filmie Herngrena, podobnie jak w obrazie Roberta Zemeckisa, absurd goni coraz większy absurd, pomyłka goni coraz większą pomyłkę, a dziwny zbieg okoliczności sprawia, że drogi naszego bohatera krzyżują się ze ścieżkami niebywałych postaci historycznych - kto pił wódkę ze Stalinem? kto pracował przy Projekcie Manhattan? W zasadzie można powiedzieć, że Allan Karlsson to drugi, skandynawski Forrest Gump. I wcale nie jest gorszy.


Polecam!

Komentarze

  1. Porównanie do Forresta Gumpa zadecydowało o tym, że na pewno obejrzę ten film.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się z tego powodu niezmiernie :) Tym bardziej, że film naprawdę warto zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...