Czasem, żeby zobaczyć jakiś film, wystarczy zaopatrzyć go w jakiś fajny tytuł. Chwytliwy, oryginalny, zagadkowy. W przypadku 9 dolarów 99 centów wystarczyło tylko spojrzeć na tytuł filmu i już było wiadome, że muszę go zobaczyć. Produkcja opatrzona tytułem brzmiącym niczym hasło promocji w supermarkecie? To musi być ciekawe. I, uwierzcie mi, takie jest! http://www.impawards.com/ 9 dolarów 99 centów to specyficzny obraz. Produkcja wykonana w technice animacji poklatkowej może i niezbyt cieszy oko widza - postaci wydają się jakby niedokończone, gdzieś tam na ich filmowych twarzach widać źle rozprowadzoną farbę, są po prostu brzydkie, niemniej paradoksalnie w tej całej ich brzydocie tkwi także ich piękno, bo pomimo wszystkich niedoskonałości, wszystko wydaje się być perfekcyjnie dopracowane i dokładnie przemyślane. Paradoksalnie to w sumie całkiem trafne słowo, jeśli chcemy opisać całą produkcję debiutującej Tatii Rosenthal. W 9 dolarów 99 centów absurd goni bowiem absurd i w zas
Recenzje. Jakie tylko chcecie. Filmowe, książkowe, płytowe... Oczywiście z ogromną przewagą tych filmowych :)