Przejdź do głównej zawartości

Byzantium (2012)

Kolejna recenzja, o dziwo, znów nie traktuje o filmie z RDJ'em w obsadzie. W dzisiejszym poście kilka słów poświęcę produkcji sprzed dwóch lat o nic nikomu nie mówiącym tytule Byzantium. Film ów trafił w moje ręce tylko i wyłącznie dzięki empikowej promocji 2+1, gdzie trzeci film dostawało się gratis. Z racji tego, że zawartość empikowych półek podczas mojej wizyty w tym sklepie były już mocno przetrzebiona, pozostało mi brać to, co było. Wybór padł na Byzantium.

http://opium.org.pl/
Byzantium to film, który był reklamowany jako produkcja mająca przywrócić wampirom wrogą i tajemniczą aurę, którą zatraciły jakiś czas temu przez Zmierzch i późniejsze jego odsłony. Nie ukrywam, że wampiry to coś, co lubię (ale oczywiście w tej mrocznej odsłonie, a nie romantycznej wersji stworzonej przez Stephanie Meyer). Jeszcze kilkanaście lat temu były one jednym z moich największych strachów - chociaż czego ja się wtedy nie bałam... Byzantium było więc filmem, który po prostu musiałam obejrzeć.

Przechodząc już do sedna - Byzantium oglądało mi się początkowo ciężko. Nie powala na kolana dłużący się i nudny wstęp - nie ukrywam, że zdarzyło mi się na owym początku przysnąć. Zdający ciągnąć się wieczność wstęp kiedyś się jednak kończy i dalej jest już na szczęście o niebo lepiej. Kolejne minuty filmu dają nam to, co w produkcjach o wampirzej tematyce najlepsze. Ubrany w różnorodne odcienie szarości i bardzo oszczędny w kolorach film Neila Jordana ma niesamowity klimat, który potęgują spokojne zdjęcia i doskonale dopasowana muzyka. Z kolei nieznane twarze aktorów to w tym przypadku jak najbardziej plus dla produkcji - z całej obsady najbardziej rozpoznawalną wydaje się być Saoirse Ronan.

Co do rozgrywanej na dwóch płaszczyznach czasowych fabuły to może i jest ona nieco rozwlekła, niemniej wskutek tego film ma swój niepowtarzalny klimat. Jest w produkcji Jordana kilka gorszych scen, jednak o wiele więcej jest tych dobrych, jakby żywcem wyjętych z filmów grozy sprzed lat. Ciekawe wydają się być także oryginalne rozwiązania dotyczące funkcjonowania wampirów, jakie przedstawił w swoim filmie Neil Jordan. Jakie? Nie powiem, musicie sami zobaczyć. Jedyne, co mogę powiedzieć w tym temacie, to że ja totalnie je kupuję.


Cóż dodać na koniec, Neilowi Jordanowi faktycznie udało się przywrócić wampirom ich należne miejsce w kinie. Jego film jest w pewnym sensie perełką w wampirzej filmografii. Z niesamowitym klimatem, genialną muzyką i aurą tajemniczości jest czymś, co każdy miłośnik prawdziwych wampirów powinien obejrzeć. Uważam, że film jest na prawdę dobry i dziwią mnie wszystkie niepochlebne opinie na jego temat i niskie oceny na portalach filmowych. Chyba że produkcję Jordana oceniali w większości zwolennicy wartkiej akcji. Wtedy niskie oceny nie byłyby dla mnie zdziwieniem, gdyż ci powinni omijać Byzantium szerokim łukiem, gdyż nie znajdą w nim nic, co lubią.

Ja film jak najbardziej polecam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hidden [2015]

Hidden  to tytuł, po który sięgnęłam tylko i wyłącznie z powodu jego długości. Akurat miałam tylko tyle wolnego czasu, więc krótki thriller duetu Matt & Ross Duffer był idealnym rozwiązaniem. A, jak już się kilka razy o tym przekonałam, filmy wybrane zupełnie przez przypadek, często sprawiają nam tak miłą niespodziankę, że aż szkoda myśleć, ile osób przejdzie obok danych pozycji obojętnie, bo nie były tak rozreklamowane jak inne hiciory danego roku, albo bo posiadają taką, a nie inną ocenę na portalach filmowych. Nakręcony w nieco ponad miesiąc  Hidden , jest właśnie taką ogromną niespodzianką. http://pics.filmaffinity.com/ Fabuła. Będzie krótko, zwięźle i bardzo na temat, bo nie można tu powiedzieć zbyt dużo, aby przypadkiem nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. W Hidden  śledzimy losy pewnej rodziny, która, aby przetrwać panującą epidemię nieznanej choroby, ukrywa się w schronie. Aby jednak nie było tak łatwo, dowiadujemy się, że rodzina jest ścigana przez ...

Szkoła dla łobuzów (2003)

Dzisiaj spotkanie dziecka z dyrektorem, wezwanie rodziców do szkoły czy uwagi wpisywane do dzienników to rzeczy, którymi dzisiaj nauczyciel może ukarać nieposłusznego ucznia. Dawniej w ścisłej czołówce było pisanie kilkaset razy obietnic poprawy, "ośle ławki" i wymierzanie "łap" za pomocą rózgi lub linijki. Jednak wszystkie powyższe kary bledną w porównaniu do kar, jakie wymierzano dzieciom w katolickich placówkach wychowawczych w Irlandii w XX w. Publiczne rozbieranie i chłosta, bicie, molestowanie i gwałty - często publiczne, biczowanie, kopanie, zadawanie oparzeń, zmuszanie do kąpieli w wodzie o temperaturze bliskiej wrzeniu, zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia, szczucie psami, zawieszanie na haku i bicie w podeszwy stóp. To tylko niektóre z wielu wysublimowanych tortur, jakie wymyślali irlandzcy duchowni. I o tym opowiada film Aisling Walsh - Szkoła dla łobuzów . en.wikipedia.org Ciężko jest napisać coś sensownego o produkcji Aisling Walsh. Powodem nie ...

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001), Dwie Wieże (2002) i Powrót Króla (2003)

Mówiłam już, że uwielbiam empikowe promocje? Nie? To powiem jeszcze raz - uwielbiam empikowe promocje. Dlaczego? Ano dlatego, że w ramach ostatniej akcji (fantasy - kup 3 zapłać za 2) udało mi się dostać wszystkie rozszerzone wersje Władcy Pierścieni  za śmieszną sumę bodajże 70 zł. Ostatnie wieczory minęły mi zatem pod znakiem hobbitów, elfów i innych tolkienowych stworzeń. Długo zastanawiałam się czy jest sens pisać o trylogii stworzonej przez Petera Jacksona. Wszyscy, a na pewno zdecydowana większość, przecież wiedzą z czym się Władcę Pierścieni  je. Po co do tego jeszcze moje 3 grosze? Ostatecznie stanęło na tym, że kilka słów napiszę. A głównie dlatego, że jest, a raczej są to filmy, które darzę olbrzymim sentymentem. http://horrorcultfilms.co.uk/ Kiedy Jackson tworzył Władcę Pierścieni  ja uczyłam się akurat w gimnazjum. Byłam zatem na etapie obecnie powszechnie uważanym za najgorszy wiek w życiu człowieka. Cóż, taki już urok gimnazjum, że wtedy każdy nastol...